Chyba każdy zgodzi się z tym, że lekcje, które prowadził pan Kleks, cieszą się popularnością od lat – może nawet wieków. Swoboda, fantazja, pomysłowość, kreatywność – czego mógłby chcieć więcej umęczony codzienną rutyną uczeń...
Cóż, dzisiejsze święto mogło oznaczać tylko jedno – przeprowadzenie lekcji w duchu niezwykłej Akademii. Przędzenie liter i kleksografia z udziałem uczniów klasy 4b można podsumować niekończącą się listą przymiotników: zaangażowani, skupieni, zadowoleni, uśmiechnięci, pomysłowi, współpracujący.
Oczywiście nie mogło zabraknąć kolorowych piegów, które dodatkowo rozjaśniły pogodne twarze czwartaków. Lekcja była naprawdę magiczna – okazało się, że w klasie mamy jeszcze jednego Janka.
Dodam tylko, że podczas kleksografii obeszło się bez ofiar w pięknych galowych strojach.
Anna Dźwigniewska