W środę, 10 grudnia, odkryliśmy tajemnice brokatu, błysku i bombkowej magii! A jeśli ktoś nadal zastanawia się, skąd na świecie bierze się tyle brokatu… to już wiemy: z naszych uczniów po dzisiejszej wycieczce!
Dzieci z 1B i 2 klasy odwiedziły Fabrykę Bombek „Gepard” w Wołominie i wprowadziły tam taki poziom entuzjazmu, że maszyny produkcyjne prawdopodobnie do tej pory dochodzą do siebie.
Zwiedzanie fabryki dostarczyło odpowiedzi na najważniejsze pytania:
– „Czy bombka może być większa niż moja głowa?”
– „Czy brokat można zjeść?” (NIE, ale dziękujemy za dociekliwość )
– „Czy mogę zrobić bombkę dla kota?”
Warsztaty artystyczne przerodziły się w prawdziwy festiwal talentów: bombki były kolorowe, błyszczące, kosmiczne, niebanalne… a niektóre wyglądały jakby zostały stworzone przez bardzo kreatywnego kosmitę — i to jest absolutnie komplement!
Wizyta w sklepiku? Powiedzmy tak: gdyby Święty Mikołaj miał kasę fiskalną, wyglądałby właśnie tak szczęśliwie, jak pani ekspedientka.
W drodze powrotnej było klasyczne:
„Proszę pani, a ja będę robił bombki w domu!”
„Proszę pani, a ja już zgubiłem mój brokat… A nie, mam, jednak się trzyma!”
Dziękujemy wszystkim uczniom za energię, kreatywność i spontaniczność na poziomie 100%! A rodzicom za to, że zdążyli podpisać zgody szybciej, niż trwa wyprodukowanie jednej bombki. To była naprawdę bomb(k)owa wycieczka!